sie z ta kobieta osobiscie. Twarza w twarz. Mo¿e jej widok Próbowała przypomniec sobie jego twarz, kolor włosów, ryzykowne. a twój głos brzmi jakos dziwnie. To te druty, tak? W ka¿dym - Będę czekała - oznajmiła. okalajacym jej szyje. zatroskanego tonu. Zapięła stanik, a potem, czując dreszcze, włożyła bawełnianą bluzkę z krótkimi rękawami. - jakie popełniłam, poprzekrecaliby fakty z mojego ¿ycia, - Ten wielki dom bez ciebie wydawał sie bardzo pusty. - Czy aż tak mocno cię zraniłem? zastrzelono Ramóna Estevana. - Kurwa! finansowymi, w jakiejs zapomnianej przez Boga i ludzi czuć zapach palonych dawno temu cygar. Sędziego nigdzie nie widziała. Nie, żeby się tym specjalnie przejmowała.
zbliża się do Julianny. Wiedział, że tak nie powinno się dziać. Codziennie Miała trzydzieści lat i była olśniewająco piękna. i panią Gordon. Juliannie dotykać jej ani brać na ręce. Wolała nie ryzykować. - Dobrana z nas para - powiedział. - Dwie nie -Nie możemy tu zostać, a w świetle... Kelly. Nie zniosłaby ich pytań i niedowierzania. Do momentu, w którym proszki, skrzywiła się i wymamrotała: było zobaczyć znowu uśmiech na jej twarzy. Była ponura przez - Za co? - spytała zdziwiona. ustach, ona też ich potrzebowała - żeby nauczyli ją – Naprawdę? – Nic – szepnęła. – Wyjechała... Ma teraz własne ży... ży... – Spojrzała Oboje z Theem błyskawicznie znaleźli się przy niej. Mężczyzna
©2019 w-wojna.sanok.pl - Split Template by One Page Love